wczasy, wakacje, urlop
01 września 2011r.
Na Pomorzu Środkowym większość rzek i rzeczek została zaliczona przez Polski Związek Wędkarski do wód krainy łososiowatych. Połów w nich dozwolony jest po wykupieniu znaczka "pstrąg, lipień". Na rzekach krainy ryb łososiowatych obowiązują różne zakazy, np. połowu od zmroku do świtu, łowienia więcej niż na jedną wędkę, spinningowania w pewnych okresach. W większości rzek dozwolony jest połów tylko na sztuczną przynętę.
03 września 2011r.
Został utworzony Rozporządzeniem Rady Ministrów 3 marca 1960 r. Obszar Parku o powierzchni 4628 ha obejmuje północno-zachodnią część wyspy WOLIN o rzeźbie polodowcowej, wzniesioną wysoko nad brzegiem Bałtyku. Niepowtarzalna uroda i cień grozy unoszą się nad tym krajobrazowo bodajże najcenniejszym na całym polskim wybrzeżu, fragmentem pasa morskiego, w którym dwa żywioły, woda i ziemia, wiodą nierówny bój. Wybrzeże to zwane wybrzeżem klifowym, które włączono dla szczególnej ochrony do Parku, ma długość około 13 km i dostępne jest dlo wczasowiczów na niektórych odcinkach o łącznej długości ok. 5 km. Pozostała jego część jest rozparcelowana pomiędzy ośrodki wczasowe, najczęściej ogrodzone siatką bądź drutem kolczastym.
05 września 2011r.
Z wieżą zamku w CZŁUCHOWIE - a wśród ludności całej okolicy panuje przekonanie, że jest to jedna z najpotężniejszych wież w świecie - związana jest nieoczekiwana legenda. Zanim jednak zostanie przytoczona - rzut oka na tę wieżę. Ma ona 46 m wysokości. Z jej ściany wystaje daleko na zewnątrz granitowa poprzeczna belka. Według twierdzeń znawców belka ta służyła do sygnalizacji. Gdy zamkowi groziło niebezpieczeństwo, na głazie wiązano żelazny kosz z ogniem i w ten sposób przekazywano wiadomości innym okolicznym siedzibom Zakonu Krzyżackiego. Ale podanie ludowe nie chce się zgodzić z tak prozaicznym wytłumaczeniem dziwnego detalu architektonicznego. Jak mówią kroniki, starostami polskimi z nominacji królewskich byli również możnowładcy z rodu Radziwiłłów. Jeden z nich, jako ostatni polski starosta na zamku, władał Człuchowem jeszcze w 1770 r.
10 września 2011r.
Mało znana i prawie nie odwiedzana przez turystów WYSPA CHRZĄSZCZEWSKA leży w rozwidleniu rzeki Dziwny. Otoczona jest od północy Zalewem Kamieńskim, od południa Zatoką Cichą, a od wschodu i zachodu — prawym i lewym nurtem Dziwny. Jest to druga pod względem powierzchni po Wolinie, należąca do Polski wyspa nadbałtycka (15 km2). Kształtem przypomina nieregularny czworobok o równych bokach północnym i południowym oraz o dłuższym boku zachodnim i znacznie krótszym boku wschodnim. Wyspa była zamieszkana już w epoce kamiennej. Świadczą o tym pojedyncze znaleziska archeologiczne w jej północno-wschodniej części. Natrafiono również na pojedyncze znaleziska pochodzące z epoki brązu, w części południowo-wschodniej wyspy. Epoka żelaza pozostawiła po sobie ślady przebywania człowieka w postaci grobów szkieletowych. Dawniej wyspa była znakomitym schronieniem przed wojowniczymi plemionami oraz przed dzikimi zwierzętami, które przebywały w puszczy rozciągającej się po obu stronach Dziwny.
15 września 2011r.
ZALEW KAMIEŃSKI, oddzielający m.in. wyspę Wolin od lądu, ma kształt nieregularnego czworoboku, którego brzeg północny ciągnie się równolegle do Bałtyku, a brzeg południowy bardziej równoleżnikowo. Nazwę swoją bierze Zalew Kamieński od miasta KAMIEŃ POMORSKI położonego przy jego cyplu południowo-wschodnim. Zalew Kamieński tworzy rozległą, płytko wgłębioną misę. Przeciętna jego głębokość wynosi 2,8 m, a maksymalna — 3,2 m. Dno zalewu jest przeważnie piaszczyste. Jedynie płytkie zatoki mają dno muliste. Czasami trafiają się miejsca, gdzie dno jest pokryte kamieniami. Najwięcej kamieni spotyka się przy płytkim brzegu południowym. Tutaj właśnie znajduje się ogromny głaz narzutowy o średnicy 20 m, wystający na wysokość 3 m ponad lustro wody. Niektórzy historycy sądzą, że od tego kamienia przyjęła się nazwa starego miasta pomorskiego — Kamień.
22 września 2011r.
Centrum polskiego rybołówstwa dalekomorskiego mieści się w Szczecinie. W mieście tym działa już przeszło dwadzieścia lat Przedsiębiorstwo Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "Gryf", w Świnoujściu zaś rośnie drugie wielkie przedsiębiorstwo tego samego typu, połowowa "Odra". Do 1958 r. nasza flotylla łowcza przeprowadzała połowy na Morzu Północnym i Bałtyku. Z biegiem lat unowocześniła się flota rybactwa dalekomorskiego, m.in. przez budowane w polskich stoczniach duże statki-bazy rybackie czy trawlery-przetwórnie. Statki zaś, zmuszone malejącymi ilościami ryb na bliskich łowiskach, wypływały na coraz bardziej odległe od bazy macierzystej akweny.
25 września 2011r.
Dlaczego morze zabrało gotycką świątynię w Trzęsaczu? Dlaczego dziś tylko jedna ściana tego kościoła budzi podziw i grozę? Poszukajmy odpowiedzi w jednej z legend rybaków pomorskich. By/o to bardzo dawno - może czterysta, może pięćset lat temu. Między wzniesionym na wysokim brzegu kościołem a linią brzegu morza było kilka głazów, na których lubiła się wygrzewać panna morska, Zielenica. Rybacy widywali ją niejednokrotnie. Zwykle czesała swoje bujne włosy i śpiewała cudnym, melodyjnym głosem nieznane rybakom pieśni. Pewnego razu, w czasie niepogody, Zielenica dostała się razem z rybami w sieci. Rybacy przestraszyli się tak niezwykłego połowu. Zielenica miała ciało białe jak piana morska z odcieniem zielonkawym, przepiękne piersi i ramiona, złotoblond włosy lśniły wszystkimi odcieniami bursztynu, a dół tułowia był zakończony rybim ogonem z rozdwojonymi płetwami i połyskiwał wszystkimi kolorami tęczy. Kiedy Zielenica znalazła się w sieci, zaczęła prosić rybaków o uwolnienie. Śpiewała przy tym pięknie.