Łeba nad morzem oraz inne miejscowości

wczasy, wakacje, urlop

Walka o Pomorze Gdańskie w Pierwszej Połowie XIV wieku

22 sierpnia 2013r.

WALKA O POMORZE GDAŃSKIE W PIERWSZEJ POŁOWIE XIV WIEKU 1. Sytuacja międzynarodowa państwa krzyżackiego na początku XIV wieku Zabór Pomorza Gdańskiego przez Zakon Krzyżacki w latach 1308— 1309 stał się źródłem ostrego konfliktu z jednoczącym się państwem polskim, które nie mogło się pogodzić z utratą jednego ze swoich głównych członów składowych. Aneksja polskiego etnicznie i językowo terytorium, łączonego więzią ekonomiczną i narodową, zwłaszcza z Wielkopolską i Kujawami, zespoliła społeczeństwo polskie wokół Władysława Łokietka zmierzającego przez cały okres swego panowania do odzyskania dzielnicy pomorskiej. Konflikt z państwem polskim przypadł początkowo na moment niezbyt korzystny dla państwa krzyżackiego. Sam Zakon jako instytucja w początkach XIV wieku, znalazł się w trudnej sytuacji na skutek szeregu okoliczności. Najpoważniejszą wśród nich była opozycja przeciw zakonom rycerskim, przesiedlonym z Palestyny do Europy i tracącym w gruncie rzeczy rację swego istnienia. Przejawiło się to szczególnie w stosunku do templariuszy przez pozbawienie ich w 1307 roku przez króla francuskiego Filipa IV Pięknego podstaw materialnych oraz przez wytoczenie im procesu przez awiniońskiego papieża Klemensa V, co skończyło się całkowitą likwidacją zakonu w roku 1312. Zakonowi krzyżackiemu mógł grozić 83 M. B a r t k.o w i a k, Towarzystwo Jaszczurcze w latach 1397—1437. Toruń 1948. podobny los, szczególnie w wypadku należytego wykorzystania przez Polskę sprawy bezprawnej aneksji Pomorza Gdańskiego. Drugim niepomyślnym momentem było zaostrzenie się stosunków na terenie Inflant. Podjęta przez Zakon próba narzucenia swego decydującego wpływu arcybiskupom ryskim i nabycie Dźwinoujścia (w roku 1305), wywołało nie tylko konflikt zbrojny z Rygą posiłkowaną przez Litwinów, lecz także złożenie skargi przez arcybiskupa ryskiego Fryderyka na dworze papieskim w Awinionie. Wynikiem jej było powołanie w roku 1310 przez papieża Klemensa V komisji dla zbadania słuszności zażaleń arcybiskupa i ryżan na Zakon. Wśród tych zarzutów figurował także fakt rzezi dokonanej przez Krzyżaków w Gdańsku. Zakon szukał wyjścia z trudności przede wszystkim przez zrealizowanie wcześniej już planowanego — pod wpływem urzędników pruskich — przeniesienia siedziby głównych swoich władz z Wenecji do Malborka w Prusach, co nastąpiło we wrześniu 1309 roku. Oczekując na korzystniejsze ukształtowanie się sytuacji, zastosował on taktykę zwlekania w procesie z arcybiskupem ryskim, mimo cenzur kościelnych rzucanych na niego przez sędziego papieskiego Franciszka Moliano. Nastąpiło to w latach 1310—1316 na skutek przemian politycznych, jakie zaszły na terenie Czech i Rzeszy. W roku 1310 na tronie czeskim zasiadł przedstawiciel niemieckiej dynastii luksemburskiej — Jan, który z miejsca zajął wrogie stanowisko wobec Władysława Łokietka, zgłaszając jako następca Przemyśli-dów pretensje do korony polskiej. Stawał się on przez to naturalnym sprzymierzeńcem Zakonu Krzyżackiego. Również na terenie Rzeszy rozpoczęła się w tym czasie walka między dwoma konkurentami do tronu cesarskiego — Ludwikiem Bawarskim z rodu Wittelsbachów i Fryderykiem Pięknym z rodu Habśgurgów. Zakon znalazł protektora w pierwszym z pretendentów, udzielając, mu w zamian swego poparcia. Ugruntowanie się przewagi Ludwika Bawarskiego w Niemczech,-a także nadanie przez niego opróżnionej po wygaśnięciu dynastii Askańczyków (w roku 1319) Marchii Brandenburskiej ■ własnemu synowi Ludwikowi (w roku 1323), stanowiła posunięcie korzystne dla polityki Zakonu, gdyż stwarzało możliwość zyskania dalszego sprzymierzeńca w walce z Polską Łokietkową. Natomiast zmiana na tronie papieskim, gdzie od roku 1316 zasiadał Jan XXII, inicjujący kurs centralizmu, i fiskalizmu kurii awiniońskiej, a zarazem podejmujący po roku 1322 ostrą walkę z Ludwikiem Bawarskim, była czynnikiem nie sprzyjającym Zakonowi. Polska stawała się bowiem potencjalnym sojusznikiem papiestwa w walce politycznej na terenie Rzeszy. Z drugiej strony możliwość zaspokajania przez Zakon rosnących finansowych pretensji kurii oraz wygrywanie politycznych konfliktów w Europie zachodniej stwarzały realne przesłanki dla paraliżowania posunięć strony polskiej na dworże awiniońskim, który okazywał ciągłą chwiejność w swoich decyzjach. Ogólna więc sytuacja międzynarodowa państwa zakonnego po roku 1309 ukształtowała się dla niego korzystnie. Rzutowało to w sposób zdecydowanie ujemny na dyplomatyczną i militarną walkę Polski o odzyskanie Pomorza Gdańskiego. 2. Dyplomatyczne zabiegi Władysława Łokietka w kurii awiniońskiej; proces inowrocławski (1320—1321) , Sytuacja wewnętrzna jednoczonego przez Łokietka państwa polskiego po roku 1310 uniemożliwiała początkowo podjęcie akcji zbrojnej o odzyskanie Pomorza Gdańskiego. Strona polska podjęła przede wszystkim od roku 1314 próbę wywarcia dyplomatycznego nacisku na Zakon przez kurię awiniońską za pośrednictwem arcybiskupa gnieźnieńskiego Borzysława, wiążąc owe starania z nadzieją uzyskania środków finansowych dla kurii przez ściąganie świętopietrza z ziem przynależnych dawniej do państwa polskiego, tj, Pomorza Gdańskiego i ziemi chełmińskiej. Polski program rewindykacyjny objął z czasem także postulat odzyskania ziemi chełmińskiej, która — w myśl utrwalających się w ideologii zjednoczeniowej poglądów — miała zostać przez Krzyżaków zwrócona po podboju Prus. Rezultatem akcji Borzysława i jego następcy arcybiskupa Janisława były bułle papieża Jana XXII z lat 1317 i 1318, które zaleciły ściąganie świętopietrza m. in. z diecezji chełmińskiej, uznanej za podlegającą arcybiskup-stwu gnieźnieńskiemu i leżącą w obrębie „księstwa polskiego". Po tej akcji przygotowawczej wysłannik Łokietka, biskup włocławski Gerward, którego diecezja znacznie ucierpiała na skutek fiskalnych poczynań Zakonu na Pomorzu Gdańskim, złożył w roku 1319 oficjalną skargę w Awinio-nie w sprawie zagarnięcia Pomorza. Z uwagi na opór stawiany przez Zakon w sprawie uiszczenia świętopierza i chęć pozyskania Polski jako sojusznika .w walce z Ludwikiem Bawarskim, Jan XXII mimo wysiłków prokuratora krzyżackiego oraz Jana Luksemburskiego wyznaczył sędziów dla rozpatrzenia zaboru Pomorza; sprawa ziemi chełmińskiej — zapewne ze względów taktycznych — nie została tym razem jeszcze poruszona. Sędziami papieskimi zostali mianowani trzej przedstawiciele kleru polskiego z arcybiskupem Janisławem na czele, co z góry umożliwiało Zakonowi kwestionowanie orzeczeń sądu jako stronniczych. Sąd obradował od połowy maja 1320 roku w Inowrocławiu i w Brześciu, przesłuchując 25 świadków głównie z terenu Kujaw (książęta, kler i członkowie rodów rycerskich) i z północnej Wielkopolski oraz uchodźców z Pomorza Gdańskiego, którzy ustąpili stamtąd przed represjami krzyżackimiS4. Zeznania ich potwierdziły fakt brutalnego zaboru Pomorza przez Zakon. Wywołały one nie tylko głębokie wrażenie na opinii publicznej kraju, zwłaszcza w północnych dzielnicach Polski, ujawnionymi wypadkami z 1308 roku, lecz także pogłębienie poczucia świadomości narodowej i jedności z ziemią pomorską, która winna wrócić pod panowanie Łokietka, świeżo koronowanego (w roku 1320) władcy polskiego. Wyrok ogłoszony przez sędziów 9 lutego 1321 roku w Inowrocławiu skazywał Krzyżaków na zwrot Pomorza Gdańskiego Polsce wraz z zagrabionymi dochodami w wysokości 30 tys. grzywien polskich oraz zapłacenie kosztów procesu. Przedstawiciele Zakonu z miejsca złożyli protest przeciw wyrokowi jako wydanemu przez stronniczych sędziów i w oparciu o „kłamliwe oskarżenia", zgłaszając apelację do papieża. Pod wpływem prokuratora Zakonu kuria awiniońska już w połowie 1321 roku zaczęła zmieniać swoje stanowisko. Ostatecznie nie opowiedziała się wyraźnie po żadnej stronie, wyzyskując spór dla swych politycznych celów S5. Faktycznie jednak wyrok inowrocławski uległ zawieszeniu. Znaczenie jego polegało tylko na ukształtowaniu się pozytywnej tradycji historycznej o Pomorzu Gdańskim w społeczeństwie polskim i na umocnieniu dążeń do jego odzyskania. Zakon próbował jeszcze w roku 1324, w czasie rokowań z Łokietkiem w Brześciu Kujawskim, zmusić go do rezygnacji z Pomorza za cenę 10 tys. grzywien srebra, za zwrot posiadłości krzyżackich na terenie Kujaw i dostarczanie posiłków zbrojnych. Strona polska odrzuciła te propozycje, wysuwając przy tym postulat oddania nie tylko Pomorza Gdańskiego, ale i ziemi chełmińskiej, jako położonych w obrębie „królestwa polskiego". Z kolei odrzucił te żądania Zakon. Łokietek czuł się więc zmuszony do podjęcia akcji zbrojnej dla odzyskania zagrabionych ziem. 3. Sojusz Połski z Litwą; walka orężna z Zakonem (1326—1332) Łokietek znalazł sprzymierzeńców w Litwie. Była ona również zagrożona agresywnością Krzyżaków, zmierzających pod pozorem chrystianizacji do opanowania Żmudzi. Akcja ich krępowała polityczną ekspansję księcia litewskiego Gedymina w kierunku wschodnim. Za cenę ustąpienia Podlasia Litwie na początku 1325 r. doszło do zawarcia zaczepno-od-pornego przymierza polsko-litewskiego, umocnionego małżeństwem syna Łokietkowego — Kazimierza z Aldoną Gedyminówną; układ faktycznie wchodził w pełni w życie po roku 1327, tj. po upłynięciu trwającego ro-zejmu Gedymina z Zakonem. Sprzymierzeńcem Polski był także Karol Robert węgierski, zięć Łokietka. Zakon ze swej strony znalazł sprzymierzeńca w książętach mazowieckich, niechętnych Litwie i królewskiej godności Łokietka, zwłaszcza zaś w księciu płockim Wacławie. Krzyżacy — zresztą pod presją — zmusili książąt mazowieckich do zawarcia układu obronnego na początku stycznia 1326 roku w Brodnicy. Łokietek zawarł z Zakonem rozejm w Łęczycy w lutym 1326 roku, mający trwać do końca roku. Pod wpływem wezwań papiestwa i przy pomocy Litwy zorganizował on w tym czasie wyprawę zbrojną do Brandenburgii przeciw Wit-telsbachom. Dopiero w lipcu 1327 roku Władysław zaatakował ziemie sojusznika Zakonu, księcia płockiego Wacława, któremu Krzyżacy pospieszyli z pomocą, wdzierając się na Kujawy. Rezultatem zwycięskiej dla Łokietka potyczki było zawarcie na jeden rok rozejmu we Włocławku. Na początku 1329 roku, w okresie wyprawy wojsk Zakonu i Jana Luksemburskiego na Żmudź, Łokietek zaatakował w odwet ziemię chełmińską. Wówęzas Jan Luksemburski zawarł w Toruniu z Zakonem sojusz, skierowany przeciw Polsce, darowując mu zarazem — jako spadkobierca Wacława III — Pomorze Gdańskie. Wspólna wyprawa sojuszników prze-ciw Polsce zakończyła się opanowaniem ziemi dobrzyńskiej, darowanej lub sprzedanej następnie Zakonowi, oraz shołdowaniem księstwa płockiego przez Jana Luksemburskiego. Wiosńą 1329 i 1330 roku nastąpiły z kolei niszczące napady krzyżackie na Kujawy. Podjęta we wrześniu 1330 roku przy pomocy posiłków węgierskich, ruskich i litewskich wyprawa Łokietka dla odzyskania ziemi dobrzyńskiej, zakończyła się niepowodzeniem, podobnie też kampania do środkowej części ziemi chełmińskiej. Rezultatem tych walk było zawarcie pod Lipienkiem rozejmu z Zakonem do połowy 1331 roku. Okolicznością niepomyślną dla Polski było wyrażenie w tym czasie przez Krzyżaków zgody na pobór przez papiestwo świętopietrza z ziemi chełmińskiej za cenę niepodkreślania podległości tych ziem Polsce; w konsekwencji kuria straciła zainteresowanie dla sprawy Pomorza. Sytuację Łokietka w połowie 1331 roku pogorszyło osłabienie sojuszu z Litwą oraz zdradzieckie konszachty wojewody poznańskiego Wincentego z Szamotuł z Brandenburgią 8B. W tym samym czasie Jan Luksemburski zawarł układ z Zakonem zakładający równocześnie najazd na Polskę jesienią tego roku. Pierwsze niszczące uderzenie wojsk krzyżackich nastąpiło w celach terrorystycznych już w lipcu 1331 roku na Kujawy i do środkowej Wielkopolski; uderzenie na Poznań zostało sparaliżowane przez kontrakcję naprędce zmobilizowanych chłopów wielkopolskich. Drugi atak — uzgodniony z Janem czeskim — nastąpił na początku września. Silniejsza armia krzyżacka (około 6—7 tys. ludzi) dotarła w niszczącym marszu pod Kalisz, gdzie miało nastąpić spotkania z wojskami Jana; ten jednak opóźnił przybycie z obawy przed Karolem węgierskim. Krzyżacy, licząc się z atakiem wojsk Łokietka, zarządzili odwrót, zamierzając jednak po drodze obsadzić Kujawy. Łokietek, mimo pojednania z Wincentym z Szamotuł, nie czując się dostatecznie silny postępował w ślad za najeźdźcami. Dopiero rankiem 27 września, gdy dwie trzecie armii krzyżackiej udało się pod Brześć, zaatakował pod Płowcami tylne oddziały pod dowództwem wielkiego marszałka Dietricha von Altenburg (około 2 tys. ludzi) odnosząc całkowity sukces. Po powrocie zaalarmowanej reszty oddziałów krzyżackich rozpoczęła się druga faza niezwykle krwawej bitwy, która nie została taktycznie rozstrzygnięta. Armia krzyżacka spiesznie opuściła Kujawy, rezygnując z ich obsadzenia i ewentualnego połączenia się z wojskami czeskimi; stanowiło to strategiczny sukces strony polskiej. Płowce wywarły poważny wpływ ideowy na społeczeństwo polskie, ukazując możliwość zwycięskiej, zbrojnej walki z groźnym Zakonem 87. Wiosną 1332 roku Krzyżacy w wyniku ponownej wyprawy zdobyli jednak całe Kujawy, szachując nimi Polskę w sprawie pomorskiej. Próba zbrojnego ataku Łokietka na ziemię chełmińską w sierpniu tegoż roku i decydującego boju z wojskami wroga nad Drwęcą została przerwana rozjemczą misją legata papieskiego Piotra z Annency. Rezultatem tej akcji było zawarcie rozejmu do wiosny 1333 roku oraz oddanie sporu do rozstrzygnięcia królom czeskiemu i węgierskiemu. Śmierć Łokietka 2 marca 1333 roku ostatecznie zamknęła pierwszą fazę walki zbrojnej o odzyskanie Pomorza Gdańskiego i ziemi chełmiń-. skiej. Przewaga sił militarnych Zakonu i jego sojusznika Jana Luksemburskiego przy słabości ledwo dźwigającej się z podziałów dzielnicowych Polski, a także brak stałych sprzymierzeńców, były przyczyną niepowodzenia tego pierwszego zbrojnego wysiłku Polski dla odzyskania Pomorza. 4. Drugi etap zabiegów dyplomatycznych o Pomorze Gdańskie za Ka~ zimierza Wielkiego Sprawa pomorska stanowiła początkowo najpoważniejszą kwestię również dla następcy Łokietka — Kazimierza (1333—1370). Pod wrażeniem niepowodzeń militarnych ojca i pod wpływem małopolskiego otoczenia przeszedł on ponownie na drogę dyplomatyczną, aby odzyskać utracone ziemie. Sam Zakon gotów był do zawarcia układu za cenę wydania Kujaw; występując w roku 1334 z inicjatywą rokowań, liczył przy tym na poparcie Jana Luksemburskiego, pozostającego nadal w konflikcie z Polską. Pod naciskiem króla węgierskiego Karola Roberta na Kazimierza doszło w roku 1335 do zjazdu zainteresowanych stron w Wyszehradzie na Węgrzech. Władcy czeski i węgierski jako rozjemcy wydali wyrok niekorzystny dla Polski. Zalecili wprawdzie Zakonowi oddanie Kujaw i ziemi dobrzyńskiej, ale jednocześnie Kazimierz miał zrezygnować z ziemi chełmińskiej i Pomorza Gdańskiego; obie dzielnice jako wieczystą darowiznę (jałmużnę) mieli- zatrzymać Krzyżacy. Wyrok ten nie wszedł w iycie, gdyż król polski szukał nnych dróg dla złamania oporu Zakonu. Stosując taktykę odwlekania ratyfikacji umowy, wszczął starania kurii awiniońskiej o przeprowadzenie ponownego procesu papieskiego przeciw Zakonowi. Zyskał jej poparcie w zamian za obietnicę finansowych korzyści. Proces został zwołany na 4 lutego 1339 roku do Warszawy, a sędziami byli tym razem przedstawiciele kurii Galhard z Carceres i Piotr z An-necy. Strona polska przygotowała tym razem znacznie szerszy niż w roku 1320 akt oskarżenia, obejmujący całość stosunków z Zakonem i domagający się zwrotu nie tylko Pomorza Gdańskiego, lecz także ziemi chełmińskiej i michałowskiej (kupionej w 1317 roku od księcia Leszka kujawskiego), tudzież zagarniętych w ostatniej wojnie Kujaw i ziemi dobrzyńskiej. Ziemia chełmińska wrócić miała do Królestwa Polskiego jako jego dawna część składowa, a także ponieważ obecny jej posiadacz, Zakon, wystąpił zbrojnie przeciw swoim dobroczyńcom i pozbawił się przez to prawa do jej posiadania; zdaniem strony polskiej nadanie jej Krzyżakom miało tylko czasowy, a nie wieczysty charakter. W procesie warszawskim zeznawało ogółem 126 świadków strony polskiej, głównie spośród kleru i rycerstwa Wielkopolski i Kujaw oraz Mazowsza, związanych najsilniej z losami Pomorza, a przy tym pochodzących z ziem, brutalnie-niszczonych prze® Zakon w okresie ostatniej wojny. Okrucieństwa jego wojsk ukazane zostały w całej pełni. Zeznania były przede wszystkim potwierdzeniem utrwalającej się w społeczeństwie polskim ideologii zjednoczeniowej, według której tak Pomorze Gdańskie, jak ziemia chełmińska 88, jako ziemie z dawna polskie, winny wrócić pod władzę Królestwa. Odbiciem tego poglądu był z kolei wyrok wydany przez sędziów papieskich 15 września 1339 roku, który w konsekwencji skazywał Krzyżaków na zwrot tak Kujaw i ziemi dobrzyńskiej, jak Pomorza Gdańskiego i ziemi chełmińskiej oraz michałowskiej. Jednocześnie strona polska otrzymać miała odszkodowanie w wysokości 194 500 grzywien; koszty procesu miał także ponosić Zakon. Wyroku tego władze krzyżackie, które już od początku żakwestiono-wały kompetencje sądu, nie przyjęły, składając apelację do kurii. awiniońskiej. Znaczenie procesu warszawskiego polegało przede wszystkim na uświadomieniu całego społeczeństwa polskiego o konieczności powrotu Pomorza i ziemi chełmińskiej pod władzę Królestwa Polskiego, jako niezbędnego warunku jego pełnego zjednoczenia. 5. Pokój kaliski 1343 roku Po procesie warszawskim dotychczasowa polityka Kazimierza w sprawie pomorskiej zaczęła zmieniać się pod wpływem czynników natury wewnętrznej i zewnętrznej. Czynnikiem decydującym było zaangażowanie się króla w opanowaniu Rusi Halickiej (od roku 1340). Podjęcie ekspansji w kierunku południowo-wschodnim nastąpiło pod wpływem małopolskiego otoczenia, upatrującego tam możliwości osiągnięcia poważnych korzyści materialnych dla możnowładztwa i kupiectwa południowej Polski. Związane ono było wówczas stosunkami gospodarczymi z krajami czarnomorskimi w stopniu znacznie silniejszym niż z basenem Bałtyku i to zadecydowało o wzroście jego zainteresowania ekspansją wschodnią. Sytuacja zewnętrzna Polski na początku lat czterdziestych XIV wieku kształtowała się niepomyślnie na skutek zgonu Karola Roberta węgierskiego (w roku 1342) i niedojrzałości politycznej jego następcy —- Ludwika. Na domiar papież Benedykt XII nie podtrzymał wyroku warszawskiego, zalecając w roku 1341 ponowne zbadanie uprawnień Polski do ziem pomorskich. Następca jegę (od roku 1342) Klemens VI był wyraźnym sprzymierzeńcem Luksemburgów: Jana i jego syna Karola (IV), nadal — mimo ustępstw Kazimierza w sprawie śląska —- popierających jego wroga — Zakon Krzyżacki. Jedynymi sprzymierzeńcami Polski na początku 1343 roku byli książęta wołogojsko-słupscy, którzy zawarli przymierze z Kazimierzem zapewniające mu pomoc w ewentualnej walce zbrojnej z Zakonem, na którą jednak król nie mógł się zdobyć, pozbawiony realnych możliwości natury militarno-finansowej. W tych warunkach król zdecydował się na podjęcie układów pokojowych z Zakonem w lecie 1343 roku, prowadzonych w Kaliszu, a sfinalizowanych zawarciem tam traktatu w dniu 8 lipca. Był on wyrazem koniecznego kompromisu strony polskiej w jej wielkim konflikcie z Zakonem. Polska zrzekła się ziemi chełmińskiej i michałowskiej oraz Pomorza Gdańskiego, podczas, gdy Krzyżacy zwracali w zamian Kujawy i ziemię dobrzyńską. Król miał zrzec się tytułu pana i dziedzica Pomorza w tytulaturze i na pieczęciach. Jednakże w traktacie kaliskim wyraźnie uznana została zasada wcześniejszego zwierzchnictwa króla polskiego nad Pomorzem, ziemią chełmińską i michałowską, które zostały formalnie uznane za jego darowiznę wobec Zakonu; Kazimierz stawał się więc ofiarodawcą, a zarazem i patronem Krzyżaków. Przyjmując ofiarowane im ziemie tytułem „jałmużny" uznawali oni w ten sposób wcześniejsze prawa Polski do zagarniętych ziem, co uprzednio stale negowali. Zobowiązali się także do udzielania Kazimierzowi określonej pomocy wojennej i pewnych honorowych danin w pieniądzach i zwierzętach 80, akceptowali pewne zwierzchnie uprawnienia królów Polski, chociaż ci ostatni nie mieli możności ich wykorzystania. W wypadku podjęcia przez Zakon walki zbrojnej z Polską tracił on teoretycznie prawo do uzyskanych darowizn 90. Warunki te były rezultatem pozornie bezowocnych, blisko 25-letnich wysiłków militarnych i dyplomatycznych Polski, a jednocześnie zwycięstwem ugruntowanej już w społeczeństwie polskim ideologii zjednoczeniowej. Mimo to rezygnacja Kazimierza z Pomorza Gdańskiego i ziemi chełmińskiej była faktem bolesnym, odsuwającym możliwość odzyskania tych dzielnie na przeciąg wielu dziesiątków lat. Jest ona zrozumiała, tylko na tle ówczesnej trudnej sytuacji gospodarczej i politycznej Polski Piastowskiej oraz ciążenia jej południowej strefy w kierunku wschodnim. Kierownicze koła polskie uważały ją tylko za chwilową, a sam traktat pokojowy za ograniczoną czasowo konieczność, opierając się na niewzruszalnym przeświadczeniu polityczno-narodowościowej jedności Pomorza i ziemi chełmińskiej z Królestwem. 6. Dążenia Kazimierza Wielkiego do odzyskania Pomorza Gdańskiego (do roku. 13.70.) Polityka Kazimierza Wielkiego w ciągu dalszego panowania istotnie zakładała podjęcie akcji rewindykacyjnej w sprawie Pomorza Gdańskiego, chociaż plany te odsuwane były na szereg lat ną skutek silnego angażowania się Polski w sprawy Rusi Halickiej. Również przeświadczenie o konieczności wzmocnienia potencjału gospodarczego i militarnego Polski oraz zyskania jakiegoś stałego sojusznika hamowało aktywniejszą politykę państwa polskiego w kierunku północnym. Ale już pierwsze lata po traktacie kaliskim ukazywały ogólne tendencje posunięć strony polskiej W sprawie pomorskiej. Z tytulatury królewskiej — wbrew obietnicom — nie został usunięty tytuł „pana i władcy" Pomorza. Traktat kaliski nie został zatwierdzony — wbrew jego założeniom — przez papiestwo, najpewniej za sprawą Kazimierza, celem zachowania sobie w przyszłości swobody działania. Około 1360 roku Polska zbliża się ponownie coraz wyraźniej do Litwy, będącej nadal przedmiotem rosnącego nacisku militarnego ze strony Zakonu, a która w tej sytuacji — mimo różnicy interesów na terenie Rusi Halickiej — stawała się głównym sprzymierzeńcem króla. Świadectwem tego zbliżenia było zawarcie w roku 1360 małżeństwa córki księcia litewskiego Olgierda, Kenny (Joanny) z wnukiem Kazimierza Wielkiego, księciem słupskim Kazimierzem IV. Pomorze Zachodnie odgrywało bowiem nadal rolę sojusznika Polski, umożliwiając okrążanie od północnego zachodu państwa zakonnego. Na okres ten (od roku 1356) przypada także rozpoczęcie wojny handlowej z Zakonem przez Polskę na tle dążenia króla do zapewnienia miastom polskim, zwłaszcza Krakowowi, prawa zyskownego pośrednictwa w handlu z Rusią. Na skutek zamknięcia dróg przez obie strony i skierowania handlu pruskiego na Ruś przez Litwę, Kazimierz projektował skierowanie handlu kupiectwa polskiego na Pomorze Zachodnie do Szczecina z ominięciem Torunia czy Gdańska, licząc także na nawiązanie tą drogą bezpośrednich kontaktów handlowych z miastami meklemburskimi. Po roku 1360 konflikt ten przygasł, ale władca polski podejmował dalsze kroki przeciw Zakonowi w kurii awiniońskiej. Podniósł więc tam sprawę dawnej przynależności kościelnej diecezji chełmińskiej do arcybiskup-stwa gnieźnieńskiego, domagając się przywrócenia tego stanu rzeczy. W suplice złożonej papieżowi Urbanowi V w roku 1364 król prosił o zwolnienie go z przysięgi na dotrzymanie traktatów niekorzystnych dla kurii i Polski, a dotyczących rezygnacji z niektórych ziem będących od dawna częścią Królestwa Polskiego. Nie ulega wątpliwości, że suplika ta obejmowała także traktat kaliski i sprawę rewindykacji Pomorza Gdańskiego i ziemi chełmińskiej. Kazimierz nie podjął jednak akcji militarnej przeciw Zakonowi. Zapewne osobista wizyta w Malborku w roku 1366 przekonała go o groźnej sile przeciwnika. Mimo to do końca życia prowadził akcję przygotowawczą, przede wszystkim przez okrążanie państwa zakonnego, od strony zachodniej, drogą uzyskania obszarów łączących Wielkopolskę z naturalnym sojusznikiem Polski, Pomorzem Słupskim (por. niżej). Przedwczesna śmierć Kazimierza w roku 1370 przerwała jego dalszą akcję. Wzrost potencjału gospodarczego Polski w czasach jego panowania,, zbliżenie do Litwy i Pomorza Słupskiego wraz z podtrzymywaniem niezaprzeczalnych uprawnień Królestwa Polskiego wobec Pomorza Gdańskiego i ziemi chełmińskiej, wszystko to stanowiło niezbędne przesłanki dla kontynuacji akcji rewindykacyjnej przez jego następców.

ocena 3,8/5 (na podstawie 10 ocen)

Wyjedź na wakacje nad morzem nad polski Bałtyk.
wczasy, Bałtyk, kurorty, Gdańsk, Pomorze, Pomorze Gdańskie, wakacje, wypoczynek, Historia, Zabytki