Łeba nad morzem oraz inne miejscowości

wczasy, wakacje, urlop

Spacerkiem po dnie morza

27 lutego 2013r.

Spacerkiem po dnie morza. Pod wodę w hełmie nurkowym należy schodzić bardzo powoli po mocnej drabinie. Już na głębokości kilku metrów ujrzeć można ł) Rysunek techniczny tego hełmu zamieszczony został w miesięczniku Morze (r. 1952, nr 7, str. 35). Czasopismo to można znaleźć w bibliotekach naukowych.piękny świat podwodny. Wygląda on zupełnie inaczej niż jakikol­wiek krajobraz powierzchniowy. Przypomina raczej jakąś cudowną krainę z baśni. W pierwszej chwili ogarnia człowieka zgroza. Staje się on dziwnie lekki, ruchy są niezmiernie utrudnione i. niezdarne. Ale znacznie gorsze od tego są złudzenia optyczne. Wydaje się, że oglądane przedmioty są blisko. Nieprzyjemne uczucie ogarnia jed­nak nurka wtedy, gdy po wyciągnięciu ręki spostrzega, że są one co najmniej o pół metra dalej, niż mu się wydawało. Ruchy nurka są wtedy zabawne i przypominają ruchy niemowlęcia, które zaczyna się dopiero zapoznawać z otoczeniem. Po kilku jednak minutach nurek przyzwyczaja się do tych nowych warunków. Zaczynają go interesować coraz to inne rzeczy. Oto w pobliżu przepływa stado srebrzystych rybek. Z za­ciekawieniem, a może i trochę z nieufnością przyglądają się nur­kowi. Nieco dalej, majestatycznie kurcząc i wyprostowując swe ciało, płyną meduzy. Nagle tuż spod nóg nurka wypływa wężowatym ruchem 30-centymetrowy węgorz. Nurek sięga szybko ręką chcąc pochwycić rybę, ale na próżno: ruchy jego są zbyt powolne. Węgorz znikł już w zmąconej przy dnie wodzie. Czas tak szybko ucieka, że nim nurek zdąży dobrze rozejrzeć się dookoła, już trzeba wychodzić. Okazuje się, że jego pierwszy pobyt pod wodą trwał trochę za długo. Pierwsze nurkowanie nie powinno bowiem przekraczać 5—15 minut. W hełmie nurkowym można schodzić na dno tylko w pozycji stojącej (pionowej). Przy schylaniu się ucieka bowiem zawarte w heł­mie powietrze. Nie trzeba się jednak przerażać, gdy woda dochodzi nurkowi aż do ust. Musi on tylko unieść usta trochę do góry, a przy schodzeniu poczekać chwilkę w jednym miejscu, aż zapas stale pompowanego powietrza się zwiększy. Chcąc obserwować dno morskie, nurek musi przykucnąć z hełmem uniesionym pionowo do góry. Ze względu na możliwość skaleczenia nóg na dnie, nurek musi nałożyć odpowiednie obuwie, np. stare tenisówki. Wreszcie podkreślić należy, że w hełmie nurkowym mogą nur­kować tylko osoby zdrowe, umiejące pływać, i to jedynie w specjal­nych klubach sportowych pod okiem wykwalifikowanych opie­kunów. To samo dotyczy zresztą nurkowania w innych strojach nur­kowych. Człowiek odkrywa ,,szósty kontynent" Sport nurkowy rozwija się, szczególnie w ostatnich latach, nie­zmiernie szybko. Podobnie jak w ubiegłych stuleciach odkrywano nowe kontynenty i kraje, tak współcześnie człowiek odkrywa naj­obszerniejszy i niewątpliwie najwspanialszy "kontynent podwodny". Można się spodziewać, że w niedługim czasie ludzkość tak samo opanuje wodę, jak opanowała lądy i powietrze. Już dziś znamy szereg aparatów nurkowych i różny sprzęt po­mocniczy. Z niektórymi, najważniejszymi modelami spróbujmy się trochę zapoznać. Bardziej nowoczesne pozwalają na swobodne pły­wanie w toni wodnej, podczas gdy w hełmie nurkowym można było jedynie chodzić po dnie morskim. Najlepsze są autonomiczne aparaty zwane płucami wodnymi, regulujące automatycznie dopływ powietrzaw zależności od głębokości zanurzenia i zapotrzebowania nurka. Składają się z butli napełnionej sprężonym (do 150 atmosfer) po­wietrzem, z automatu regulującego dopływ powietrza oraz węża gumowego zakończonego ustnikiem. Pozwalają one na dosyć bez­pieczne zanurzanie się do 30 — 40 m, a nawet głębiej. Wynalazek autonomicznego aparatu oddechowego umożliwił swobodne poruszanie się człowieka w środowisku wodnym i przeby­wanie w nim jednorazowo do kilkudziesięciu minut. Stosowane już wcześniej płetwy pozwalają na znacznie szybsze pływanie. Człowiek jednak dąży do dalszego doskonalenia techniki nurkowania. W ostatnich latach skonstruowano np. specjalną motorową "hulajnogę" umożliwiającą znacznie szybsze przenoszenie się nurka z miejsca na miejsce. Hulajnoga ta — to jak gdyby maleńka torpe­da z dwoma uchwytami dla rąk nurka. Mieści się w niej bateria akumulatorów zasilająca śrubę napędową oraz reflektor. Wyposażo­na jest ponadto w stery oraz w aparat fotograficzny lub nawet aparat filmowy.

ocena 3,7/5 (na podstawie 9 ocen)

Na wczasy nad morzem do Polski.
wczasy, Bałtyk, kurorty, Spacer, Dno morza, Bałtyk, Nurkowanie